sobota, 18 lutego 2012

Malarstwo

Malarstwo to coś z czym się urodziłam... albo to coś co mam zwyczajnie w genach, ponieważ zarówno dziadek jak i tata malowali...

Malować zaczęłam gdy miałam około 2 latka. Tata kupował mi farby, dawał pędzel i potrafiłam się tym zająć przez kilka godzin.

Poniżej przedstawiam jedno z moich pierwszych dzieł. Obraz trochę impresjonistyczny…
Do dziś stoi w ramce na regale...

1 komentarz:

  1. oooo, jakie słodkie, choć trudno cokolwiek rozpoznać, hehe

    OdpowiedzUsuń